Cetinje to nie tylko dawna (do 1918 roku) stolica niepodległego Królestwa Czarnogóry. To miejscowość malowniczo rozciągająca się na niewielkim płaskowyżu, ze wszystkich stron otoczona górami masywu Lovćen. To również miejsce, w którym można odpocząć od wszechobecnego zgiełku czarnogórskiego wybrzeża Adriatyku, jednocześnie zanurzając się w historii miasta sięgającej XV wieku.
Cetinje leży zaledwie pół godziny jazdy od Budvy, godzinę od Kotoru i półtorej od najdalej na południe wysuniętego czarnogórskiego kurortu - Ulcinj. Maleńkie centrum, duża dostępność bezpłatnych miejsc parkingowych, znacznie przystępniejsze niż na wybrzeżu ceny w kawiarniach i restauracjach, no i przede wszystkim ciekawe zabytki to największe atuty miasta.
Cetinje - widok z drogi na Kotor i Nikšić
Po zaparkowaniu auta w pobliżu hotelu Grand, ruszamy na eksplorowanie miasta. Już po 5 minutach docieramy do dawnego budynku ambasady brytyjskiej. Neoklasycystyczny pałacyk mieści obecnie siedzibę Akademii Muzycznej.
To właśnie tu ulica Njegoševa zamienia się w główny deptak Cetinje. Kierując się na północ po chwili dochodzimy do ulicy Dvorski Trg. Skręcamy w lewo i po paru krokach jesteśmy w sercu miasta. Po lewej mamy najbardziej znany budynek Cetynii, wybudowany w 1867 roku pałac królewski, mieszczący obecnie muzeum Króla Mikołaja. To miejsce zdecydowanie warte odwiedzenia (a obecnie można je już zwiedzać indywidualnie, wcześniej było to możliwe tylko w zorganizowanych grupach; wstęp kosztuje 5 euro lub bilet łączony do 5 muzeów 12 euro). Oryginalnie zachowane wnętrza przenoszą do czasów ostatniego władcy Czarnogóry, który w 1918 roku został zmuszony do zrzeknięcia się tronu. Niestety w środku obowiązuje zakaz fotografowania.
balkon paradny dobudowano w 1910 roku
Vis-à-vis rezydencji trafiamy na budynek dawnej (w latach 1909-15) ambasady serbskiej, w którym obecnie znajduje się muzeum etnograficzne.
muzeum etnograficzne
Obok budynku muzeum, na niewielkim skwerku, stoi pomnik Ivana Crnojevića. To za jego sprawą w 1482 roku miasto stało się stolicą Czarnogóry.
Crnojević zerka na oddaloną o zaledwie kilkadziesiąt metrów niewielką cerkiew Dworską. Wzniesiono ją w 1890 roku, z rozkazu (wówczas jeszcze) księcia Mikołaja I, w miejscu pierwszego klasztoru spalonego przez Turków pod koniec XVII wieku. W cerkwi znajdują się sarkofagi króla Mikołaja, jego małżonki - królowej Mileny oraz Ivana Crnojevića, fundatora pierwszego, znacznie większego cetyńskiego klasztoru, którego pozostałości, w tym min. fundamenty są widoczne wokół budynku obecnego kościoła.
Po drugiej stronie placu wznosi się słynna Bilardówka zwana również Biljardą. To wybudowana w 1838 roku dawna rezydencja Piotra II Petrowicia-Niegosza (Petara II Petrovića-Njegoša), prawosławnego biskupa Czarnogóry. To dwukonygnacyjny budynek otoczony kamiennym murem zwieńczonym w narożnikach okrągłymi basztami. Obecnie mieści się tu muzeum Niegosza. Jest tam wiele pamiątek po poecie i przedmiotów związanych z jego życiem i twórczością. To właśnie w tym miejscu powstał "Górski wieniec" , poemat powszechnie uważany na najwybitniejsze dzieło literatury czarnogórskiej. Ciekawostką jest fakt, że nazwa obiektu pochodzi od pierwszego na ziemiach czarnogórskich stołu bilardowego, którego właścicielem był sam Niegosz.
Bezpośrednio za Biljardą trafiamy na cetyński monastyr. Jego budowę zlecił w 1484 roku wspominamy już wcześniej Ivan Crnojević. Pierwszy klasztor został spalony przez Turków w 1692 roku. Dziewięć lat później odbudowano go z polecenia władyki Czarnogóry Daniela I w nieco zmienionej lokalizacji, wykorzystując do tego między innymi fragmenty pierwotnej, zniszczonej świątyni. Przez kolejne 150 lat był kilkukrotnie niszczony i odbudowywany. Funkcję głównej świątyni monasteru pełni maleńka jednonawowa cerkiew Narodzenia Matki Bożej z XIX-wiecznym ikonostasem wykonanym przez artystów greckich. Wzrok przyciąga również maleńka kaplica ozdobiona malowidłami świętych. W ołtarzu umieszczono relikwie św. Jana Chrzciciela.
W klasztornym muzeum podziwiać można min. eksponaty ze skarbca: ikony, ornaty i inne przedmioty liturgiczne, a także stare księgi i rękopisy.
W skład klasztoru wchodzą również ruiny Tablji. To dawna baszta pełniąca kiedyś funkcję dzwonnicy, składu amunicji, a także miejsca ekspozycji trofeów wojennych, min. głów żołnierzy tureckich zabitych w walkach. Tablja znajduje się na wzgórzu za klasztorem.
Niestety na terenie całego monastyru, po przekroczeniu murów klasztornych, obowiązuje zakaz fotografowania.
Z klasztoru udajemy się na północ. Mijając po drodze okazały budynek muzeum narodowego Czarnogóry (to tzw. Vladin Dom - dawny budynek rządowy), dochodzimy ponownie do ulicy Njegoševa, a konkretnie przed ciekawą secesyjną willę, której elewację udekorowano kolorową ceramiką. W tym budynku na początku XX wieku mieściła się ambasada francuska.
Vladin Dom
dawna ambasada francuska
Po drugiej stronie ulicy, prawie naprzeciwko, stoi okazały gmach Ministerstwa Kultury Czarnogóry. To jeden z najbardziej charakterystycznych budynków w mieście. Wejścia do niego "strzegą" ogromne posągi pary Czarnogórców w tradycyjnych strojach. Jeszcze niedawno była to jedna z rezydencji głowy państwa. Odniosłem wrażenie, że czerwony dywan na schodach to pozostałość tamtej funkcji. Gdy odwiedziliśmy Cetinje w 2006 roku, czerwony dywan też był, a przed wejściem do budynku wartę pełniło 2 żołnierzy w galowych mundurach. Teraz wartownicy zniknęli, ale dywan pozostał
rok 2006...
...i 2022
Skręcając w lewo w ulicę Tomaševića, po chwili docieramy do niewielkiej cerkwi Wołoskiej (crkva Vlaška) otoczonej niewielkim parkiem ze starymi nagrobkami. Pierwszą cerkiew w tym miejscu wznieśli okoliczni pasterze w 1450 roku, ale została ona spalona przez wojska tureckie w czasie jednego z licznych najazdów na te ziemie. Obecna pochodzi z 1864 roku. Ciekawostką jest fakt, że ogrodzenie terenu wykonano z luf broni odebranej Turkom podczas wojen XIX-wiecznych.
Po drugiej stronie ulicy Baj Pivljanina znajduje się oddział Prva Banka z bankomatem, który jako jedyny wypłaca euro bez prowizji (sprawdzone w wielu lokalizacjach podczas całego pobytu w Czarnogórze; wszędzie prowizja 5 euro).
Idąc dalej na południe ulicą Baj Pivljanina, dochodzi się do Zetskiego Domu. Wzniesiono go po kongresie berlińskim (1878), który między innymi uznawał niepodległość Rumunii, Serbii i Czarnogóry. Z założenia miała to być siedziba teatru narodowego, biblioteki i innych instytucji kultury, ale przed wybudowaniem Vladin Domu odbywały się tu również obrady sejmu czarnogórskiego.
Zetski Dom
skromny budynek dawnej ambasady niemieckiej
Życie w Cetinje płynie znacznie spokojniej, niż na wybrzeżu. Nie ma tu tłumów. Na zwiedzanie dawnej stolicy Czarnogóry warto poświęcić cały dzień, aby bez pośpiechu zobaczyć jej wszystkie atrakcje, jednocześnie chłonąc atmosferę tego miejsca.
Komentarze obsługiwane przez CComment