O nas
Jestem suczką rasy West Highland white terier. Nazwali mnie na cześć pewnego półwyspu, ale wołają na mnie różnie: Tonia, Białas, Sitka, Tuśka, Łeścior, Bąbel itd. Uwielbiam podróże. Ze swoimi właścicielami zwiedziłam już prawie całą Europę. Jako malutki 9-miesięczny szczeniaczek podziwiałam baaardzo wysoką wieżę Eiffla w Paryżu, innym razem w Rzymie siusiałam pod Koloseum, a w Watykanie nie wpuścili mnie do Kaplicy Sykstyńskiej; w Wenecji z kolei piłam wodę z kanałów, za to w Monako poczułam się jak księżniczka, gdy kelner przyniósł mi miseczkę z wodą w słynnej Cafe de Paris. W Saint-Tropez podążałam tropem żandarma, na Węgrzech ganiałam koty nad pięknym i modrym Dunajem, w Barcelonie kręciłam się po Ramblach, a w Sarajewie spacerowałam po moście, na którym ktoś kogoś kiedyś zastrzelił i potem przez to wybuchła I wojna światowa. We Vlorze w Albanii miałam piękny widok z mojego legowiska na zatokę, w Grecji podziwiałam wiszące klasztory Meteory (choć na górę nie chciało mi się iść), za to w Parku Narodowym Jezior Plitwickich przeszłam ponad 18 kilometrów najdłuższym możliwym szlakiem "K".
Najbardziej podobają mi się państwa małe, takie jak ja: Andora, Luksemburg, Lichtenstein, San Marino czy wspomniane już wcześniej Watykan i Monako.
Jak powszechnie wiadomo „nie samym zwiedzaniem pies żyje”, więc kocham też słodkie leniuchowanie i wylegiwanie się na plaży (oczywiście w cieniu parasola). Najmilej wspominam kąpiele morskie w Rimini we Włoszech, w Słonecznym Brzegu w Bułgarii, na Costa Brava w Hiszpanii, White Beach w Czarnogórze czy na Lazurowym Wybrzeżu we Francji (zresztą mówią, że jestem taki francuski piesek: kocham Paryż, smak i zapach świeżej, gorącej bagietki posmarowanej francuskim serkiem pleśniowym prosto z Carrefoura). Kąpałam się też w jeziorach Jablaničko w Bośni, Ochryd w Macedonii (gdzie wieczorem ganiałam żółwie) oraz Forggensee w bawarskich Alpach, odpoczywając po męczącej wspinaczce do bajkowego zamku Neuschwanstein.
Moi właściciele kupili specjalnie dla mnie nowsze auto, takie z dodatkowym nawiewem klimatyzacji wprost na moje legowisko na tylnym siedzeniu, które w dalekich podróżach w całości należy do mnie.
Niestety w dalsze podróże poza Europę, ze względów logistycznych i w obawie o moje bezpieczeństwo (w niektórych rejonach Azji ponoć jestem przysmakiem, brrr…) moi państwo mnie nie zabierają, ale po powrocie wszystko mi opowiadają i pokazują mnóstwo zdjęć.
A ponieważ niejeden człowiek nie przeżył i nie widział tyle, co ja, postanowiłam podzielić się z Wami, drodzy czytelnicy, moimi (i moich państwa) wspomnieniami, przeżyciami i doświadczeniami z podróży. Moje odczucia i spostrzeżenia mogą być inne niż Wasze, ale pamiętajcie, że ja obserwuję świat z wysokości Waszych łydek (no chyba, że zacwaniakuję, jak w Paryżu i mój pan weźmie mnie na ręce, ale on mówi, że mam więcej nóg niż on i powinnam sobie radzić sama).
W spisywaniu moich wspomnień czasami pomaga mi mój ukochany pan - Tony. Siadam wtedy na moim ulubionym miejscu, czyli na jego kolanach i jestem najszczęśliwszym psem na świecie. Moja pani - Lena, która bardzo dba o mój wizerunek (kąpie mnie, czesze, obcina mi pazurki i czyści uszki) mówi, że pan to najbardziej kocha podróże i swojego psiaka. Chyba ma mnie na myśli?
Lubimy wyprawy poza utartymi szlakami. Jeśli z podróży wracamy bardziej zmęczeni niż przed, to jest to dla nas miarą udanego wyjazdu! Dotychczas odwiedziliśmy 77 krajów (42 w Europie (w tym 4 już nieistniejące: Czechosłowację, NRD, ZSRR i Jugosławię), 23 w Azji, 8 w Ameryce Południowej i Środkowej, 3 w Afryce oraz 1 w Oceanii), a nasza westie Sitka - 29 (wszystkie na Starym Kontynencie). Wierzymy, że będzie ich znacznie, znacznie więcej. Za nami ponad setka szczęśliwych startów i lądowań. Lataliśmy liniami tradycyjnymi, niskokosztowymi i czarterami, min.:
Linia lotnicza |
ocena ogólna |
komfort podróży | serwis pokładowy (free) | stosunek jakości do ceny (w promocji) |
Aeroméxico |
||||
AirAsia |
||||
Air Baltic |
||||
Air France
|
||||
Air India |
||||
Alitalia |
||||
Atlas-blue |
||||
Cebu Pacific
|
||||
Flydubai |
||||
GOL Linhas Aéreos |
||||
Iberia |
||||
JetSmart
|
||||
KLM Royal Dutch Airlines |
||||
Nouvelair |
||||
PLL LOT
|
||||
Philippine Airlines |
||||
Qatar Airways |
||||
Ryanair |
||||
SCAT Airlines |
||||
Swiss Airlines
|
||||
TAP Portugal |
||||
Thai Airways Int. |
||||
Tigerair
|
||||
Ukraine Int. Airlines |
||||
Uzbekistan Airways |
||||
Wizz Air |
Nasza najdłuższa podróż (Discovering Asia 2016) trwała 27 dni, a najdłuższy powrót do domu 63 godziny (z Wellington w Nowej Zelandii).
Dnia jedenastego sierpnia Anno Domini 2010: urodziłam się, aby podróżować...
West on Board w PN Jezior Plitwickich
Wyżej nie idę! Meteory (Grecja)
Na placu św. Piotra w Watykanie
Nad Sekwaną w Paryżu
Roześmiana westie pod Krzywą Wieżą w Pizie (Włochy)
Z dziadkiem w Luksemburgu
Czarny, biały i brązowy. Który prawdziwy? (Vaduz, Liechtenstein)
Dwa kółka i wystarczy! Przed Koloseum w Rzymie
Gdzie ten żandarm? Saint-Tropez (Francja) 2012...
...i rok 2023: trochę to trwało, ale jest! Żandarm odnaleziony! Pełnia szczęścia
W Centro Storico (San Marino)
Na nadmorskiej promenadzie we Vlorze (Albania)
Na campingu w prowincji La Spezia (Włochy)
Nasza księżniczka przed wizytą w Cafe de Paris (Monte Carlo, Monako)
Gwiazda na bulwarze w Cannes (Francja)
Tu z pragnienia nie umrę! Wenecja (Włochy)
Barcelona (Hiszpania)
Ratusz, przed Salą Alabamy, gdzie podpisano Konwencję Genewską. Genewa (Szwajcaria)
Pod baaardzo wysoką wieżą Eiffla w Paryżu
W Budvie (Czarnogóra)
W "kajaku" na Costa Brava w Hiszpanii
Koty pogonione, teraz ja tu rządzę Nad pięknym i modrym Dunajem
Kąpiel w jeziorze Jablaničko w Bośni i Hercegowinie
Baśniowy zamek Neuschwanstein w bawarskich Alpach (Niemcy)
Ja taka mała, a Krzyżtopór taki duuży
w Parku Narodowym Jezior Plitwickich
Francja-elegancja czy bella Italia? Którą wybrać?
.
Księżniczka w podróży. Dokąd tym razem?
Komentarze obsługiwane przez CComment