Po zwiedzeniu najciekawszej części Parku Narodowego Gobustan, gdzie podziwialiśmy wyryte w skałach rysunki (tzw. petroglify), wróciliśmy do auta. Tu czekał już na nas Elshan, aby zabrać nas do wulkanów błotnych. Dość szybko dojechaliśmy do uroczej mieściny o nazwie Qobustan, w której poczuliśmy się jakbyśmy cofnęli się o jakieś 40 lat i trafili na radziecką prowincję.
rok 2022 czy 1982?
Tam przesiedliśmy się w terenową Ładę Nivę z napędem na 4 koła i ruszyliśmy w stronę wulkanów. To ładne parę kilometrów, nie wyobrażam sobie iść tam piechotą. Na szczęście zawsze znajdzie się ktoś, kto za niewielką opłatą podwiezie na miejsce.
droga do wulkanów
Azerbejdżan słynie z tego typu formacji lądowych. W żadnym innym kraju na świecie nie ma tak wielu błotnych wulkanów. Ocenia się, że ponad 320 z około 800 znajdujących się na naszej planecie jest położonych właśnie w tym kraju. Głównie na półwyspie Apszerońskim, w okolicach Baku oraz w rejonie Parku Narodowego Gobustan. Obecność wulkanów błotnych jest ściśle związana z występowaniem złóż gazu i ropy, a Azerbejdżan to przecież kraj bogaty w paliwa kopalne.
Wulkany błotne powstają gdy złoża gazu znajdą się bezpośrednio pod złożami wody. Wydobywając się na powierzchnię porywają przy okazji iły, muły lub piaski. Stąd widok bulgoczących błotnych bąbli.
Spośród tych 320 wulkanów, dwie-trzecie jest aktywnych. Z kilkudziesięciu z nich wypływa ropa. Z przeszło 200 morskich wulkanów błotnych znajdujących się na obszarze morza Kaspijskiego, 133 znajdują się na terenie Azerbejdżanu. Z badań wynika, że aktywność wulkanów błotnych na południowym wschodzie Kaukazu rozpoczęła się 30–35 milionów lat temu.
Kompleks turystyczny wulkanów błotnych w pobliżu wioski Qobustan oficjalnie udostępniono turystom w 2020 roku. Ma on powierzchnię 12 ha. Odwiedzający mogą też skorzystać z kąpieli leczniczych. Otwarcie, z udziałem prezydenta İlhama Əliyeva, odbyło się 22 kwietnia 2022 roku. W planach jest budowa drogi, która ułatwi dotarcie do wulkanów.
Informacje praktyczne
Jest kilka możliwości dotarcia z Baku do parku narodowego Gobustan. Można skorzystać z komunikacji publicznej. Najpierw jedzie się autobusem 125 z centrum, potem trzeba przesiąść się w marszrutkę nr 195 i na koniec musimy złapać taksówkę, która zawiezie nas do petroglifów, a potem do wulkanów (kolejność oczywiście dowolna). Koszt taryfy to podobno od 25 do 50 manatów w zależności od umiejętności negocjacyjnych (czyli, w 2022 roku, między 65 a 130 złotych).
Nasz krótki, zaledwie 3,5-dniowy, wypad do Azerbejdżanu wymusił na nas pójście nieco "na skróty". To był ostatni dzień naszego pobytu nad morzem Kaspijskim. Nie chcieliśmy ryzykować podróży transportem publicznym, obawiając się, że nie wszędzie zdążymy dotrzeć. Dlatego zdecydowaliśmy się na inny wariant. Popytaliśmy wcześniej trochę na tak zwanym mieście, porozmawialiśmy w naszym hostelu i okazało się, że można wynająć samochód z kierowcą na cały dzień za 50 euro. Przy dwóch osobach wyszło po 25 euro na głowę i uznaliśmy, że to kwota akceptowalna. W cenie mieliśmy transport do petroglifów (musieliśmy tylko opłacić bilet wstępu do parku), przejazd do wulkanów błotnych (wstęp jest bezpłatny), a w drodze powrotnej odpoczynek i kąpiel w morzu Kaspijskim. Całość zajęła nam 6-7 godzin. Nigdzie nie było pośpiechu, patrzenia na zegarek czy poganiania. Wróciliśmy podekscytowani tym, co zobaczyliśmy i w pełni usatysfakcjonowani organizacją dnia oraz informacjami i historiami opowiadanymi przez naszego drivera.
Bilet wstępu na teren Parku Narodowego Gobustan, w tym do muzeum oraz petroglifów, kosztuje 10 manatów (26 złotych). Najpierw zwiedza się muzeum (tam kupuje się wejściówki do parku), a potem - przejeżdżając obok punktu kontroli ze szlabanem - jedzie jakieś 3 kilometry do części parku z rysunkami naskalnymi. Wizycie w tym miejscu poświęciliśmy osobny wpis, który znajdziecie pod tym linkiem.
Z kolei do wulkanów błotnych jedzie się z wioski w przeciwnym kierunku. Droga, a właściwie bezdroże, to kilka kilometrów telepania po wertepach, ale naprawdę warto. Do tej części parku narodowego wstęp jest bezpłatny, ale dojeżdżając do miasteczka komunikacją publiczną, musimy wynająć taksówkę (stoją na ulicy), która dowiezie nas do wulkanów.
Komentarze obsługiwane przez CComment